W stolicy rozkoszy ziemskich należy kierować się zmysłami.
Najbardziej przydatny jest węch (choć może też przeszkadzać, szczególnie w
metrze). Węch wskazuje drogę do piekarni i dobrego jedzenia, np. kaczki w
wybornym sosie. Pokazuje też, których miejsc unikać, gdzie pachną kwiaty, a
gdzie unosi się kwaśny zapach tureckiego jedzenia.
Jedzenie. Powoli zamieniam się w Marię Antoninę. Dokonałam
też niezwykłego odkrycia! Bagietka, camembert i wino razem smakują całkiem
inaczej niż oddzielnie. Są jak związek frazeologiczny. Ba! Idealny związek. Komunia
dusz. Wino, bagietka i ser. Już nigdy więcej osobno!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz