środa, 26 czerwca 2013

26-06-2013



Jeśli podczas wyprawy do Luwru nie chce się zaginąć wśród tłumu turystów należy zaopatrzyć się w listę dzieł, które pragnie się zobaczyć oraz butelkę wody mineralnej, która zadowoli pozostałe pragnienia. Przydatna jest też cierpliwość i wygodne buty. Pałac jest olbrzymi. Zgromadzonych dzieł nie jest jednak więcej niż turystów tłoczących się przed Mona Lisą. Po trudach pokonania muzealnych labiryntów dotarłam do ulubionych obrazów. Tutaj najważniejszy jest detal. Detal, który jest drobnym szczegółem, uniżoną częścią całości. Detal jako doskonała i usprawiedliwiona synekdocha. Może to ja, a może to te barwy i faktury… 













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz