Jeśli chodzi o jedzenie to arcydzieła Luwru nie dorównują prostym przyjemnościom jedzenia rogalika bądź bagietki z dżemem. Biedna Gioconda nie pozna nigdy smaku musztardy Dijon ani Boeuf Bourguignon. Gdyby tylko udało jej się uwolnić od turystów uciekłaby do Laduree i oddała się jedzeniu makaroników, tartinek z kremem pistacjowym i truskawkami oraz czekoladowych musów. Gioconda zostaje uwięziona, a my zaczynamy kolejny dzień od wizyty
cukierni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz