piątek, 12 lipca 2013

12-07-13

Gdzieś w parkach, na placach i bulwarach zostawiamy dręczące nas koszmary o powrocie. D. ciężko też było o tym myśleć. Przyjechała zażyć Paryż w pigułce, głowę miała zaprzątniętą sprawami na uczelni. Nie chce walczyć z A., gdy ten nazywa Paryż rozczarowaniem. Bieże z tego miasta to, co jej się podoba i kolekcjonuje w małym podróżnym pamiętniku. Zapamięta to, co najważniejsze.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz