Jeśli chodzi o artystów, to na Montmartrze ich nie ma. Poszukiwania trwały długio i były bardzo uciążliwe. Zakończyły się obfitym posiłkiem i obserwacją cyrkowców na schodach Sacré-Cœur. Z samego szczytu widać cały Paryż. Gdzieś tam w szczelinach, między kamienicami, w cichych zakątkach i uliczkach pochowali się ONI. Władcy piór i pędzli. Szarlatani. Artyści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz